Collage z Hanią – pierwsze kroki i szkic

0 963
Ten wpis jest częścią 1 z 6 w serii Collage Quilt

Od wielu miesięcy chodził za mną kolaż. Bardzo chciałam spróbować tej techniki – łączy pięknie aspet graficzny pracy z tkaninami.

Inspiracja przyszła oczywiście z internetu, z jednej z grup na FB – Collage Quilter. Technik wykonywania kolażu z tkanin jest wiele – autorki niektórych z nich to Susan Carlson, Laura Heine czy Emily Taylor. Ja kupiłam książkę Susan Carlson „Serendipity Quilts” i wsiąkłam. Przeczytałam ją chyba z 10 razy, a przynajmniej niektóre fragmenty 😉 Cały czas miałam problem z tym, jak zacząć – a raczej, od czego zacząć. To mój duży problem – faza rozmyslań jest zwykle kilkukrotnie dłuższa niż faza szycia jakiejkolwiek pracy… Przez moment nawet rozważałam zakup jednego z płatnych wzorów Laury Heine, aby skrócić sobie męki, ale ponieważ nie bardzo lubię szyć z gotowców, postanowiłam rzucić się na głęboką wodę i wybrać własny wzór.

Zaczęłam szukać dobrego zdjęcia. Chciałam, aby to był portret kogoś z rodziny – dzieci albo Piotrka. Oryginał powinien być dobrze doświetlony, więc odpadły wszystkie wakacyjne zdjęcia w czapkach albo w ostrym świetle, które rzuca nieładny cień na twarz. Okazało się, że fotek spełniających wymagania technicznie nie mam zbyt wiele… przynajmniej z ostatniego roku czy dwóch. W końcu wybrałam zdjęcie Hani, zrobione któregoś sobotniego poranka u nas w sypialni. Zdjęcie uprościłam w Illustratorze, a następnie pokolorowałam poszczególne warstwy, aby dać sobie pogląd na to, jak mogłaby wyglądac finalna praca i aby dobrać kolory (moja ulubiona część projektowania!).

W efekcie, powstały dwa warianty kolorystyczne – jeden w moich ulubionych morskich niebieskościach i turkusach, drugi w steampunkowym, zardzewiałym klimacie. Inspiruje mnie praca Suzan Carlson – tetraptyk z portretem jej syna i mam nadzieje, że taka praca finalnie powstanie i z portretu Hani. Zacznę jednak od skończenia przynajmniej jednej wersji 😉

Hania wersja morze. Fot. J. Grzywna
Hania wersja steampunk. Fot. J. Grzywna

Kolejny krok to przygotowanie szkicu na tkaninie. Czarno-białą wersję zdjęcia wydrukowałam w dużym formacie, na 4 kartkach A4, ładnie skleiłam taśmą i przerysowałam istotne linie korzystając z lightboxa na drugi blok papieru.

Szkic portretu na papierze. Fot. J. Grzywna

Następnie z tego szkicu przeniosłam linie na podkład, w tym przypadku jest to kawałek flizeliny do kopiowania wykrojów Pellon Easy Pattern. W ten sposób przygotowałam sobie bazę do dalszej pracy, która po przypięciu do kawałka styropianu (służącego jako deska kreślarska) musi zaczekać na skończenie inwentaryzacji w sklepie. Dobranoc!

Szkic portretu na podkładzie. Fot. J. Grzywna
Nawigacja po seriiCollage z Hanią – wybór tkanin >>
Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Akceptuj Czytaj więcej