Collage z Hanią – wybór tkanin
Dzisiaj w końcu skończyłam inwentaryzację i mogłam nareszcie usiąść nad kolażem. Padam trochę na nos, ale portaktuję potraktuję to jako chwilę relaksu.
Oczywiście na początek wybór tkanin – obiecywałam sobie, że zrobię to przy świetle dziennym, ale dzień szybko się skończył, więc został mi wybór przy mocnej żarówce 😉 Przekopałam cały swój zapas tkanin, szukając niebieskości, turkusów i fioletów o różnych intensywnościach koloru (value). Rozpakowałam kilka charmpacków, żeby wybrać z nich odpowiadające mi fragmenty tkanin – na szczęście do tej rozmiarów pracy nie potrzeba ich dużo. Efekt jest zadowalający, będę miała z czego wybierać.
Pracuję metodą Suzan Carlson, co oznacza przyklejanie klejem do tkanin niewielkich fragmentów tworzących kolaż. Suzan zaleca rozpoczęcie od istotnych części twarzy: oczu, ust, policzków, nosa. Kierując się tą wskazówką, wydłubałam wczoraj pierwszą wersję oczu i ust oraz jedną brew – czyli wszystkie elementy twarzy, które będą zrobione z fioletów.